Autorem artykułu jest zombi
Czym jest Forex....Sama nazwa forex pochodzi o angielskiego zwrotu "Foreign Exchange" i oznacza międzynarodową wymianę walut. Handel na rynku walutowym w przeciwieństwie do rynku akcji czy kontraktów terminowych nie odbywa się w jednym miejscu lecz stanowi rynek pozagiełdowy zwany OTC ( Over The Counter).
Dzięki globalizacji i komputeryzacji, transakcje zawierane są za pomocą internetu - dzięki odpowiednim platformą transakcyjnym udostępnianym przez brokerów. Handel trwa 24h/dobę pięć dni w tygodniu od niedzieli od godz 23.00 do piątku do godz. 23.00.
Jako największy rynek na świecie, wolumen dziennego obrotu na rynku walutowym sięga już ok 4 bln USD. Dzięki temu wiele banków wykorzystuje go do zarabiania i dywersyfikacji swojego portfela. Natomiast ceny walut, które tak często widzimy w kantorach to nic innego jak konsekwencja popytu i podaży na odpowiednich parach walutowych.
Często rynek walutowy nazywany jest "grą Bogów" i przeznaczony jest dla najbardziej doświadczonych uczestników rynków finansowych. Natomiast smaku wszystkiemu dodaje możliwość korzystania z ogromnego lewarowania czyli tzw. dźwigni finansowej, która w przypadku rynku walutowego może wynosić nawet 1:200. Taka dźwignia w praktyce oznacza, że inwestując 10,000zł przy dźwigni 1:200, w rzeczywistości "dysponujemy" kwotą rzędu 2 000 000 zł.
Czym się handluje...
Na rynku walutowym transakcje zawiera się na określonych parach walutowych. W przypadku pary EUR/PLN mówimy, że euro notowane jest w stosunku do złotówki po określonym kursie, a każda transakcja oznacza kupno jednej waluty i automatycznie sprzedaż drugiej. Sam kurs pary walutowej to nic innego jak stosunek kursu jednej waluty do kursu drugiej , przy czym pierwsza z nich stanowi walutę bazową w stosunku do drugiej, do której ustala się kurs waluty kwotowanej.
Główne pary walutowe, które możemy spotkać to :
EUR/PLN
EUR/GBP
USD/PLN
EUR/YPY
EUR/USD
AUD/NZD
EUR/CHF
AUD/USD
USD/CHF
USD/JPY
GBP/USD
Na czym zarabiamy...
Podobnie jak w przypadku kontraktów terminowych na rynku walutowym możemy zarabiać zarówno na wzrostach jak i spadkach kursu walut. Jeżeli przewidujemy, że EURO będzie się umacniało w stosunku do złotówki (np. ze względu na spadek PKB i spowolnienie gospodarcze), to składamy zlecenie kupna na parę EUR/PLN. Gdy nasze oczekiwania się sprawdzą osiągniemy zysk i zarobimy. Natomiast jeżeli okaże się, że raporty odnośnie sytuacji gospodarczej nie są aż tak złe i spadek PKB nam nie grozi to prawdopodobnie sytuacja się zmieni i złotówka się wzmocni, wtedy automatycznie poniesiemy stratę.
Podczas zawierania transakcji należy pamiętać o wspomnianej dźwigni finansowej obecnej na rynku walutowym, która nawet w przypadku małych wahań procentowych może znacząco wpływać na wartość portfela zwiększając jednocześnie ryzyko inwestycyjne.
Dlatego też zarabianie na przewidywaniu zachowań kursowych to zajęcie bardzo trudne, wymagające umiejętności i odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. Osoba, która nie posiada odpowiedniej "świadomości inwestycyjnej" powinna dwa razy się zastanowić zanim postanowi zostać aktywnym uczestnikiem rynku walutowego.
Ile to kosztuje...
Rynek walutowy to jeden z największych i najpłynniejszych rynków finansowych świata. Obroty jak już wspomniano wcześniej sięgają tutaj blisko 4 bln USD w ciągu doby (wliczając dźwignię finansową), co sprawia, że zawarcie transakcji zwłaszcza na głównych parach walutowych nie stanowi najmniejszego problemu.. Taka ogromna płynność sprawia, że pośrednicy nie pobierają prowizji od kupna czy sprzedaży tak jak w przypadku akcji.
W większości przypadków nie są pobierane również opłaty za otwarcie i prowadzenie konta. Jedyny koszt jaki ponosi inwestor to tzw. spread czyli różnica kursowa pomiędzy kursem kupna, a kursem sprzedaży danej pary walutowej.
Przykład:
Każda para posiada dwa kursy -kurs kupna (bid) i kurs sprzedaży (ask). Weźmy przykładowo parę USD/PLN (dolar do złotówki), dla której kurs kupna (bid) wynosi 2,8900, a kurs sprzedaży (ask) 2,8820 - różnica pomiędzy "ask" i "bid" to spread, czyli koszt który ponosimy w momencie zawarcia transakcji. Oznacza to, że w przypadku kupna pary walutowej USD/PLN, transakcja dokonana zostanie po cenie ask, ale wycena będzie oparta na cenie bid, czyli niższej od ceny kupna o różnicę spread. Praktycznie o tyle jesteśmy stratni w momencie otwarcia pozycji.
W większości przypadków pośredników "spread" to jedyny koszt jaki przyjdzie nam ponieść. Należy jednak pamiętać, że spread jest różny dla różnych par walutowych i związany może być z ich płynnością. W przypadku EUR/PLN spread jest znacznie niższy od wspomnianej pary USD/PLN
---Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl